Witam Cię, cieszę się, że tu jesteś

Skoro tu zajrzałeś, oznacza, że tak jak ja cenisz w życiu to co piękne w swej prostocie.


Jeśli kiedyś wpadnie Ci w ręce moje mydło, lub inne dziwactwo zobaczysz przedmiot zupełnie inny niż w drogerii. Nie zlikwiduje zmarszczek w tydzień, nie spowoduje, że Twoja cera będzie piękna jak w reklamie. Ale być może zmieni chociaż trochę Twój światopogląd, może wzbudzi w Tobie chęć posiadania właśnie rzeczy prostych, może pomyślisz i docenisz dawno zapomniane umiejętności, może zastanowisz się skąd biorą się rzeczy na Twoim stole i w Twoim otoczeniu, a kiedy już się dowiesz wielu z nich nie będziesz chciał więcej oglądać. Bo tak naprawdę mydło zawsze pozostanie tylko mydłem, ale ja chciałabym podczepić do niego pewną filozofię, dla tych, którzy tak jak ja mają dosyć życia w śmietniku i będą potrafili dotknąwszy kostki zwykłego mydła poczuć i zobaczyć piękno zwykłych przedmiotów.


Zapraszam do poszperania w moich zapiskach. Znajdziesz tu może coś ciekawego dla siebie, piszę trochę o pochodzeniu mydła i historii mydlarstwa, a także o tym co znajdziesz w moich mydełkach.


Moje mydła znajdziesz tu:

http://pl.dawanda.com/shop/Tamaramariat


O mnie

Moje zdjęcie
Żona, mama ślicznych córeczek Oli i Tośki i uroczego synka Maciusia. Biolog z wykształcenia i z zamiłowania. Wbrew opinii wielu kobiet dopiero teraz czuję się spełniona, kiedy mam dom, ostoję przed burzą, dzieci, które są częścią mnie samej i mężusia mojego kochanego realistę w moim trochę rozmarzonym świecie.

niedziela, 20 listopada 2011

Co znajdziesz w moich mydłach - KAWA CYNAMON.

To trochę dziwne mydło. Naczytałam się o tym, że dodatek kawy do mydła daje jakieś wspaniałe efekty w walce z celulitem. Postanowiłam zgłębić temat ( oczywiście nie, żebym miała celulit o nie nie nie ;-)  ) Znalazłam kilka artykułów o celulicie, w których piszą, że kofeina min. przyczynia się do jego redukcji. Pomyślałam jak ma się do tego mydło, że co, jak ta kofeina się wchłania, przez skórę? Baju baju. Myślę, że to było tak. Ktoś się naczytał tego typu artykułów, a że temat na czasie postanowił wkręcić w to mydło, i przypisać mu właściwości antycelulitowe. Jak ktoś ma trochę oleju w głowie, to mniej więcej wie o co z celulitem chodzi i że to nie taka prosta sprawa. Ale wracając do mydła, dodanie do niego kawy było GENIALNE, raz, że kolor niebanalny a dwa,  peeling czymś takim to rozkosz i w dodatku skóra - jedwab.  Do kompletu cynamon, trochę zaczarowana przyprawa, już sam jego zapach sprawia, że wokół robi się ciepło i przyjemnie, ale mało kto wie, że ma on szerokie zastosowanie w kosmetyce. Zawarte w nim substancje mają silne działanie przeciw bakteryjne, olejek i kora cynamonu są skuteczne w walce ze zmianami trądzikowymi, likwidują ropne wypryski, rozjaśniają cerę zmniejszają  przebarwienia, związki chemiczne zawarte w cynamonie są naturalnym filtrem UV, oraz skutecznie wymiatają wolne rodniki. Kto by pomyślał !!!
Narobiłam więc trochę takiego kawowo - cynamonowego mydła sucie zakropiłam naturalnym olejkiem cynamonowym  i się zakochałam!!!


kliknij aby powiększyć

Tak się złożyło, że część mydła chciałam rozdrobnić, podgrzać i uformować w małe serduszka, bo uznałam, że taki drobiazg, to fajny upominek, ale jak je posiekałam i tak sobie na nie popatrzyłam, stwierdziłam że to genialna alternatywa dla potpourri, można nic nie dodawać, albo dodać co się chce, pokropić olejkiem cynamonowym i świetnie to pachnie i wygląda. Znacie taki kawał " wpuść takiego do łazienki to nawet mydło zje "? To mydło wygląda trochę jak czekolada, nic więcej chyba dodawać nie muszę, ubaw po pachy.
też kliknij jak chcesz

 Poza tym myślę, że Święta idą i to świetny akcent a atmosfera w czasie Świąt to przecież podstawa.

piątek, 11 listopada 2011

Co znajdziesz w moich mydłach - BIAŁE

W zasadzie to takie całkiem białe ono nie jest, raczej szarawe, kremowe nawet, a to wszystko za sprawą białej glinki, którą do niego dosypałam . Głównym olejem tego mydła jest oliwa z oliwek, o której wcześniej już pisałam. Dodatkowo oczywiście olej słonecznikowy i rycynowy. Celowo nie dodałam do niego żadnego zapachu jest delikatne, bardzo delikatne. Moje ulubione, myję nim moje pociechy   :-) , młodsza, roczna córeczka  ma skłonności do reakcji alergicznych na wiele rzeczy i bardzi wrażliwą skórę, ale mydło zdało egzamin i nie podrażnia.

Biała glinka
   Inaczej kaolin lub glinka chińska, lub porcelanowa zawdzięcza swą nazwę chińskiej górze Kao Lin gdzie poraz pierwszy ją ponoć zaczęto wydobywać ( jak by nie patrzał made in china ;-))) Jest najdelikatniejszą z glinek kosmetycznych o jedwabistej konsystencji. Wydobywana ze skał osadowych suszona i rozdrabniana zawiera wiele minerałów:  krzemian glinu, aluminium, krzem, wapń magnez, żelazo, potas. Ma właściwości ściągające, gojące, zabliźniające, zwęża pory, odświeża, odtruwa, odżywia, delikatnie złuszcza, wygładza. Fajny produkt, z naparami ziołowymi z olejami można stosować jako okłady i maseczki na skórę    ( tak jak i inne glinki ).

               Niby zwykłe mydło, nazwyklejsze, ale jednocześnie chyba najbardziej niezwykłe.

kliknij jeśli chcesz powiększyć

czwartek, 10 listopada 2011

Co znajdziesz w moich mydłach - LAWENDA

Jest to fajnie pachnące mydło z kwiatkami lawendy w środku zrobione na silnym naparze z lawendy.

Lawenda:
   Silnie rozgałęziony krzew dorastający do 60 cm. wysokości, bardzo popularny w Europie Południowej. Kochana za swój zapach jest od wieków stosowana na nerwice, nerwowość, bezsenność , napięciowe bóle głowy, migreny, stres. Lawenda odpręża i relaksuje. Stosowana jako herbatka, olejek do inhalacji, maść do nacierania jest skuteczna na przeziębienie, astmy, kaszel, zapalenie oskrzeli, zapalenie płuc, grypę. Herbatka działa łagodząco na objawy tzw. grypy żołądkowej, łagodzi wzdęcia, nudności, niestrawność, wzmaga apetyt.
  Napar stosowany zewnętrznie działa przeciwzapalnie, dezynfekująco i bakteriobójczo na skórę i błony śluzowe. Pomaga zwalczać egzemy oraz świąd skóry. Pobudza gojenie, odnowę i regenerację naskórka. Do dziś na południu olejkiem lawendowym smaruje się skaleczenia, egzemy, trądzik czy żylaki.

   Kiedy zaczęłam mieszać mydła, pomyślałam, że skoro lawenda jest tak popularna nie może jej i u mnie zabraknąć. Zakupiłam suszone kwiaty, bukieciki, olejki zapachowe i okazało się, że mi śmierdzi najnormalniej w świecie. Nic a nic nie podpasował mi ten zapach. Ale z lawendą to jest tak, że chyba trzeba o niej zapomnieć, bo jak przez kilka dni unosił się ten zapach po całym domu zrobiło się po prostu fajnie. Nie potrafię bliżej określić tego stanu, jest po prostu lżej i już. Do dziś najczęściej zapalam w kominku olejek z lawendy, teraz też sobie pachnie :-)


Odkąd zaczęłam interesować się naturalnymi kosmetykami odkryłam, że praktycznie zawsze nadają się one do wielu typów cery, właściwie nie powodują skutków ubocznych. Myślę, że to jest powód tak radykalnego powrotu wielu z nas do natury.

kliknij aby powiększyć

Łączna liczba wyświetleń